30 czerwca 2021

Od Jeziornego Kwiatu CD Konwaliowej Łapy

— Konwaliowa Łapo, słyszysz mnie?
Potrząsnęła głową z westchnieniem. Uczennica miała wyraz twarzy równie obecny, jak źrenice śpiącego psa lub martwa wiewiórka.
— Konwaliowa Łapo, rozumiem, że trening może ci się nie podobać, ale choćby z szacunku dla Białej Gwiazdy daj się wyszkolić. Będę się starała, jak mogła, ale przy twoim zaangażowaniu nic z tego nie będzie. I jak zwykle, wszystko będzie na mnie.
Suczka wyglądała, jakby w końcu odzyskała kontakt z rzeczywistością. Zamrugała jak rozespany szczeniak i spojrzała na nią ze skruchą. Jeziorny Kwiat na uderzenie serca się rozczuliła. Konwaliowa Łapa była taka malutka, bezbronna. Tak jak przy każdym uczniu, będzie się musiała postarać z całej siły, żeby jak tako ją wychować. I choć Konwalijka też odejdzie, miała nadzieję, że nie zapomni. W końcu Jeziorny Kwiat nie jest już taka młoda. Zdawała sobie sprawę, że to może być jej ostatnia uczennica. Czyli musi się postarać, żeby ta ostatnia wyszła dobrze wychowana, żeby jeszcze przed przejściem do starszyzny pokazać swoje przywiązanie do klanu i inne pierdoły.
Jeziorny Kwiat zorientowała się, że to teraz Konwaliowa Łapa patrzy na nią z wyczekiwaniem i zdziwieniem. No tak. Zamyśliła się, chociaż sama przed chwilą wyzwała o to Konwaliową Łapę. Trudno o lepszy początek treningu.
— Ekhm... Idź za mną. Potrenujemy... ee. Walkę, właśnie! Walkę! — szczeknęła zadowolona, że udało jej się coś wymyślić. Napełniona chwilowym optymizmem ruszyła w stronę jednego z opuszczonych placyków Dwunogów. Czasami zdarzały się takie przy domach. Chociaż śmierdziało, raczej nie było tam Dwunogów. Minus taki, że jeśli byli — to niezbyt przyjaźnie nastawieni do akurat tam przebywających psów.
— No, Konwaliowa Łapo, za mną! 
<Konwaliowa Łapo?>
[258 słów: Jeziorny Kwiat otrzymuje 2 Punkty Doświadczenia, Konwaliowa Łapa 2 Punkty Treningu]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz