A więc ruszyły w dalszy patrol. Trzeba było przyznać, że obecność Błękitki nie była taka zła. Można nawet powiedzieć, że czuła się dobrze w jej towarzystwie. Jednak Mała Kropla tego nie przyzna. Musiałaby jeszcze sama sobie to przyznać. Tak czy siak, patrol został zaliczony, a też z lekką niechęcią żegnała się z Błękitną Stokrotką.
Następnego dnia Mała Kropla obudziła się, co dziwne, wyspana. W legowisku wojowników Zawsze są tacy ściśnięci. A ona jest taka malutka! Przecież jej malutkie ciałko nie może leżeć przy takich gigantach! Podniosła się z pozycji leżącej i opuściła legowisko na tych swoich malutkich łapkach. Zauważyła kolejnego psa w tym klanie. Coraz bardziej dochodziła do wniosku, że jak ich jakiś klan zaatakuje, to oni nie będą mieli szans. Z takimi wojownikami jak ona czy Ślimaczy Ślizg zginą. Dobrze, ich medyk może być taki niski, jednak oni? Prawdopodobnie właśnie dlatego suczka nie wiedziała, do czego jest potrzeba w klanie. W końcu suczka wzdycha i podchodzi do psa o podobnym wzroście. W drodze do niego niemal od razu zauważyła, że ma coś z barkiem. Jednak ten pies prawdopodobnie nie będzie chciał iść nawet do medyka. Młody buntownik.
— Ślimaczy Ślizgu, musisz pójść do medyka. Nie chce słyszeć sprzeciwu i…
Suczka urwała, widząc, że pies nawet na nią nie spojrzał, jak do niego mówiła. Chwilę poczekała, aż się w końcu odwróci. Jednak przypomniała sobie jedną rzecz, Ślimaczek jest głuchy. No cóż… w takim razie będzie musiała pomóc mu jakoś inaczej, albo przynajmniej spróbować do niego przemówić. Szturchnęła go w kark, a ten od razu wtedy na nią spojrzał pytająco, jak i ze zniewagą. Przewróciła oczami na ten gest. Pokazała głową w stronę legowiska uzdrowiciela.
— Ty musieć iść taam! — szczeknęła, zapominając o tym, że przecież jak jest głuchy, to nie znaczy, że jest głupi, tylko nie słyszy.
Ślimak zareagował tylko na jej gest i od razu pokręcił głową na nie. Już współczuła Rozżarzonemu Językowi, że musiała go uczyć.
— Taaak! — powiedziała, kiwając głową i specjalnie próbowała powiedzieć to jak najwyraźniej.
Ślimaczy Ślizg warknął niezadowolony, po czym gdy już miał odejść od niej suczka złapała go za ucho i postanowiła sama zaciągnąć go do medyka.
Gdy w końcu dotarli, spojrzała na medyka i jego ucznia, Rumiankową Łapę… o ile jeszcze nie dostało imienia. Nie była pewna. Jednak trzeba było przyznać, jako jedyne było tutaj dużym psem… co mogło wyglądać trochę dziwnie, jednak trudno! Już miała dosyć tego młodego, dlatego po prostu opuściła legowisko.
Teraz postanowiła poszukać swojej nowej koleżanki, a przynajmniej mogła chyba ją tak nazwać. Nie trudno było ją znaleźć, dlatego od razu, gdy ją zobaczyła podbiegła truchcikiem do niej.
— Cześć Błękitko! — powiedziała dosyć głośno, dlatego się poprawiła — Znaczy… cześć Błękitna Stokrotko.
Sama nawet nie wiedziała czemu właściwie to zrobiła, no cóż. Tak już wyszło, stres?
Na szczęście suczka kiwnęła głową, śmiejąc się pod nosem.
— Witaj Mała Kroplo.
Krótka rozmowa, w której obie postanowiły ruszyć w stronę rzeki. Mają przecież na samym terenie taką, nie tylko port. A przynajmniej wtedy Mała Kropla nie dostanie zawału, że dwunożny złapie Błękitkę. Sytuacja w porcie była bardzo nieodpowiedzialna.
A więc ruszyły, co prawda Mała Kropla na tych swoich małych łapkach musiała prawie ciągle doganiać większą od siebie wojowniczkę, jednak dała radę. Nie powinna narzekać. Chyba. Podróż nie była krótka, suczka coraz bardziej miała wrażenie, że ta podróż się dłuży i dłuży... Nie ma końca. Jednak gdy w końcu ujrzała rzekę, aż się uśmiechnęła.
Długo szły, to prawda, jednak są efekty! Pomimo faktu, że może być w jednej sekundzie cała mokra, nie przeszkadzało jej to. Lubi wodę, chociaż jest dosyć małym niebezpieczeństwem…? No cóż. Najwyżej Błękitna Stokrotka wyciągnie ją z wody, prawda?
Suczka podbiegła do wody. Ledwo co słyszała ten szum. Dla niej był prawie niewyczuwalny. Schyliła głowę do rzeki, chcąc lekko dotknąć nosem wody, jednak zanim ją dotknęła, już ją kropelka uderzyła ostrzegawczo w nos, przez co się cofnęła.
Podniosła po chwili wzrok na szaro-żółtą wojowniczkę obok niej.
<Błękitna Stokrotko?>
[642 słowa: Mała Kropla otrzymuje 6 Punktów Doświadczenia, Ślimaczy Ślizg zostaje wyleczony]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz