Pustynny Wiatr nadstawił uszu, gdy usłyszał pisk szczenięcia. Praktycznie od razu stwierdził, że jego nadawcą jest najmłodszy Kruczek. Zerwał się do biegu błyskawicznie, podążając za zapachem dzieci jak i niesłabnącym szczenięcym wrzaskiem.
Minął skupisko krzaków, przeskoczył przez parę kałuż rozlanych na ziemi i na łeb na szyję pomknął przez kwitnącą polankę niedaleko drogi grzmotu. Pędzący potwór przejechał tak blisko niego, że podmuch spalin zmierzwił mu sierść.
Wyminął parę młodych drzew i od razu dostrzegł jego szczeniaki, które wgapiały się w niego przerażonym wzrokiem.
— T-tato… — zaczął Promyczek, spuszczając głowę i z obawą skacząc wzrokiem po łapach Pustynnego i Piasek, jak gdyby obawiał się spojrzeć im w pysk, a jednocześnie widać było, że boi się o swoją siostrę. O to, że Pustynny na nią nakrzyczy.
Wiatr chwilę stał w ciszy, a potem z jego gardła wyrwał się ryk.
— DLACZEGO UCIEKACIE?! — krzyczał, a z jego oczu ciskały pioruny — MOJA REPUTACJA NA TYM CIERPI. ROZUMIECIE TO?
Szczeniaki jak na zawołanie się skuliły; Dreszczka przewróciła przy tym oczami, Jazgotek uśmiechnął się krzywo, Promyczek liznął Piasek, a sama Piasek mamrotała coś pod nosem. Kruczek natomiast zamrugał przepraszająco i wyszedł z równej linii szczeniąt, posyłając ojcu błagalne spojrzenie.
— Uch, ech, no… Sorry, tatku — zaczął, przystępując z łapy na łapę. — A teraz mogę wrócić do obozu i się zdrzemnąć? Jakby co, to ta cała wyprawa była pomysłem Dreszczki — dodał szybko, złośliwie się szczerząc i strzelając kpiącym wzrokiem w stronę siostry.
Pustynny Wiatr zmroził najstarszą suczkę wzrokiem.
— Nieprawda. — westchnął Jazgotek, ostrzegawczo łypiąc na brata wzrokiem. — To był mój pomysł.
Ach, ten rycerski gówniarz.
— Cicho już bądźcie — zganił ich złoto-czarny wojownik, ruszając w drogę powrotną. — Przynosicie mi wstyd i hańbę. Albo inaczej… — stłumił w sobie wyrzuty sumienia, patrząc się na zlęknione szczeniaki wściekłym spojrzeniem. — To wy jesteście całym moim wstydem.
Nie ma co, kochany ojczulek.
< Drżąca Łapo? Nabijaj szybko ten trening, chcę zabić tego debila >
[ 297 słów, Pustynny Wiatr otrzymuje 2 punkty doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz