Skip od ostatniego opowiadania Cytrynka do czasu teraźniejszego
— Nie dogonisz mnie! — szczeknęła radośnie Stokrotkowy Płatek. Wykonała jeszcze parę susów i zarzuciła łbem w stronę goniącego ją Cytrynowego Liścia. Oba psy biegały w jakimś ludzkim parku, powodując hałas godny szczeniaków, nie wojowników.
— Jeszcze zobaczymy! — warknął, udając powagę.
Suczka znowu szczeknęła z rozbawieniem i przyspieszyła. Ledwo mogła złapać oddech z powodu biegu albo śmiechu.
— Poddaję się — wydyszała w końcu, gdy odległość między nimi zmalała znacząco. Padła na błotnistą trawę. Jej futro nasiąkło wilgocią, ale w tym momencie miała to gdzieś. Patrzyła z rozbawieniem na Cytrynowego Liścia.
— Ha! Wiedziałem, że uda mi się cię dogonić.
Pies pochylił się nad nią z udawaną wyższością w oczach, jednak nie dało się zamaskować rozbawienia w jego oczach.
— Teraz ja będę gonił czy chcesz odpocząć?
Stokrotkowy Płatek nie odpowiedziała, ale jej nierówny oddech zrobił to za nią. Próbowała go uspokoić, aby kiedy jej już się to uda, poderwać się do następnej dzikiej gonitwy po trawniku. Patrzyła na Cytrynowego Liścia tak jak on na nią — z radością i rozbawieniem. Nie wiedziała, jakie uczucie każe zachowywać się tak w towarzystwie wojownika, ale wiedziała o nim jedno — lubiła ten stan. Lubiła przebywać w towarzystwie Cytrynowego Liścia. Czuła, że może powiedzieć i zrobić z nim wszystko. Po prostu tak dobrze jej się z nim przebywało… W jej naturze leżała dociekliwość i pewnie zwykle starałaby się dociec, jaki jest status tych relacji. Parę razy próbowała się nawet nad tym zastanawiać, jednak kiedy tylko patrzyła w jego oczy, porzucała wszelkie zastanowienia w myśl "Dobrze jest, jak jest!" — że nie warto było zrozumieć, co jest między nimi, ale żyć chwilą i tym szczęściem, jakie daje.
— Gotowa?
Stokrotkowy Płatek czekała na tę chwilę. Poderwała swoje ubrudzone błotem, ziemią i trawą ciało, aby znowu zacząć biegać opętańczo ze śmiechem na pysku.
<Cytrynowy Liściu?>
[287 słów: Stokrotkowy Płatek otrzymuje 2 Punkty Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz