Nie mógł uwierzyć w to, że szczeniak, który stał tuż przed nim, pochodził spoza klanu. Słyszał opowieści od taty, że istnieje coś poza Industrią, ale dla jego szczenięcego umysłu, było to tak bardzo odległe, że nie sądził, że tak szybko uda mu się natknąć na przedstawiciela spoza jego świata.
Miał tyle pytań! Suczka musiała mieć wiele wspaniałych przygód! Widział, jak Przebiśnieg kręci nosem na pojawienie się Irys wśród nich. Pewnie nie podobało jej się to, że kolejna osoba będzie zabierać uwagę ich mamy. Jemu to jednak nie przeszkadzało. Tak naprawdę skupienie rodziców na sobie miał gdzieś. Zazwyczaj, gdy zbliżał się do wyjścia ze strychu, mama od razu go wołała, ukrócając jego zapędy podróżnika. Od ostatniego razu, gdy wymknął się za Kłaczastą Łapą, bardziej go pilnowała, przez co czuł się tu jak więzień. No bo ile razy można bawić się ze swoim rodzeństwem? Świat poza obozem był znacznie ekscytujący!
— Nie martw się! Ja ci pomogę tu się odnaleźć — zapewnił. — Musisz tylko spać, jeść i bawić się. To są wszystkie zasady. No... jest jeszcze kodeks wojownika, ale to mama nam czasem tłumaczy, o co z nim chodzi. A tata opowiada bajki! — zaczął dzielić się z nią ich nudnym życiem. — Ale podobno jak będziemy starsi zostaniemy uczniami i będzie fajniej! Wiesz, że też byłem na zewnątrz? — szczeknął do niej konspiracyjnym głosem. — Poszedłem za takim jednym panem i nie uwierzysz, ale spotkałem dziwne stworzenia! — opowiedział jej o płonącym stworzeniu, któremu wyrwał patyk z kiełbasą z pyska oraz o dwunożnej istocie, niezadowolonej z tego faktu. — I nas goniła! — oburzył się, no bo jak tak mogła? Przecież nie robili nic złego. — A ty? Gdzie wcześniej mieszkałaś? Też poznałaś Dwunożnych?
Jego serię pytań przerwała Bąbelek, która obserwowała tylko ich wymianę zdań.
— Właśnie. Opowiedz nam coś o sobie. Musiało być ci tam ciężko... Dobrze, że tata cię znalazł.
Przebiśnieg prychnęła pod nosem niezadowolona. Wystawił jej język, bo nie rozumiał zbytnio jej pragnienia, by wszystko kręciło się wokół niej.
Ponownie skupił uwagę na obcej suczce, czekając na cudowne historie, które zaraz padną z jej pyszczka.
<Irysko?>
[336 słów, Dymek otrzymuje 3 punkty doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz