aparycja
charakter
Swoją drogą, jego imię pasuje do niego jak ulał. Wymyślanie to jedyna rzecz, której się nie boi. Lubi tworzyć fantastyczne historie i opowiadać je swoim pobratymcom. Kilka razy nawet stworzył w swojej głowie stworzenia, które nie istnieją w świecie realnym.
Ze wszystkich swoich lęków, Wymyślik boi się przede wszystkim zawieść najbliższych. Nie mniej, ma wrażenie, że zawiódł już każdego psa, który chociaż na niego spojrzał, zaczynając od jego matki. Bo przecież, gdyby było inaczej, chyba by go nie oddała. Gdyby był dobrym synem, kochałaby go i nie chciałaby go oddać za żadne skarby świata. A jednak, zostawiła go tu, ponieważ go nienawidziła. Bezgwiezdni są wyrozumiali i go przyjęli, ale Wymyślik sądzi, że więcej z niego kłopotu niż pożytku.
Uważa się za lenia, ponieważ dużo bardziej wolałby leżeć w legowisku, niż wychodzić na polowanie i trening. Robi jednak co może, by zadowolić inne psy. Gdyby nic nie robił, mogłoby zabraknąć zwierzyny. Gdyby nie było zwierzyny, wszyscy jego pobratymcy pomarli by z głodu. I to wszystko byłoby jego winą. Wymyślik nie chce zabić swoich pobratymców. Dali mu przecież dom.
umiejętności
SZYBKOŚĆ
12
SIŁA
8
POZIOM MEDYCZNY
0
WITALNOŚĆ
12
ZRĘCZNOŚĆ
8
TRENING
19/30
relacje
RODZINA
Jego biologicznymi rodzicami byli Różany Szept i Leśny Pył. Nie wie o nich nic pomijając imiona i to, że go zostawili u Bezgwiezdnych. Nawet ich rozumie. Kto chciałby mieć za syna takiego niedołęgę, jak on.
Nie mniej, jest na nich zły, że porzucili też jego rodzeństwo. Nie zasługiwali na to. Śnieżynka, Szakłak, Orchidea... To wspaniałe psy. Nie zasłużyły na porzucenie. A ich rodzice musieli mieć nie po kolei w głowach, skoro je oddali. Posiadanie takich psów w rodzinie to cud, nie przekleństwo, jak ich rodziciele zdają się myśleć.
Rozumiał to pies, który przejął rolę ich opiekuna — Bezgwiezdny Jazgot. Wymyślik kocha go i jest mu wdzięczny, że się nimi zajął. Jest zabawny i opiekuńczy. Szczeniak chciałby, aby ten pies był jego biologicznym ojcem.
MENTOR
UCZNIOWIE
—
PARTNER
—
POTOMSTWO
—
ciekawostki
Za każdym razem, gdy przejmuje inicjatywę w trudnych sytuacjach, ma potem wrażenie, że władzę nad nim przejął zupełnie inny pies. Nazywa go Wilkiem. Bo to przecież niemożliwe, żeby to był on. Nie zmienia to jednak faktu, że lubi Wilka i ufa mu bezgranicznie.
Kilka razy śniło mu się, że jest Dwunożnym. Stoi wtedy nad czarną, piszczącą skrzynką z jakimś ostrym narzędziem w łapie i musi przełamać jeden z dwóch kabli. Kiedy w końcu wybiera jeden, słyszy krzyki i czuje zapach palących się ciał. Zastyga wtedy w przerażeniu, że zawiódł, po czym zapada ciemność.
Bezgranicznie ufa Jazgotowi i swojemu rodzeństwu. Wobec innych jest podejrzliwy.
Często, gdy coś zje, zastanawia się potem przez pół dnia, czy nie było to zatrute.
dodatkowe informacje
AUTOR CYTATU
["Doctor Who"]
KONTO DISCORD
Rassilon#7127
ŹRÓDŁO ZDJĘCIA
OSTRZEŻENIA
0/3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz