aparycja
charakter
Właściwie... jest ona skomplikowana.
Zapewne każdy pomyślał, że jest ona raczej nieempatyczna i zamknięta w sobie — jest to tylko po części prawda, gdyż Węgorzowy Całun posiada niesamowitą zdolność rozpoznawania czyichś emocji oraz odczuć, a przy tym utożsamianiania się z nimi. Dobranie odpowiednich słów oraz działań nie sprawiłoby jej żadnego problemu — Węgorzowy Całun posiada empatię oraz zrozumienie, których jednak nie wykorzystuje w dobrych celach. Manipuluje ona innymi, bez żadnego większego motywu, nie robi tego nawet dla zabawy. Gardzi emocjami oraz czyjąś wrażliwością, wykorzystuje cudze słabości (jakby robił to tylko z tego powodu, że je posiadają).
Nie ma problemu z przebywaniem w dużym gronie, a wręcz przeciwnie, im więcej osób wokół niej, tym pewniej się ona czuje. Nie ma problemu nawet z mówieniem o sobie samej — przekonana jest, iż nieważne jak się zachowa i ile sekretów zdradzi, nic jej nie grozi — jest nietykalna i przewyższa każdego. Samotność sprawia, że czuje się ona bez celu, choć jednocześnie przecież myśli, że jest niezależna i inni nie są jej potrzebni do kompletnie niczego. Czy jest on egoistą? Węgorzowy Całun z pewnością nie uważa, iż „stawia siebie ponad innych", gdyż po prostu nie uznaje, że istnienie innych jest jakkolwiek ważne — nie dopuszcza do siebie, że potrzeby innych w ogóle istnieją.
Jest bezwzględna. Nie dotrzymuje słowa. Po raz kolejny — dla niej cudze słowa są wyimaginowanym obrazem w matrixie czy błędem w systemie. Możliwe, że nawet nie uznaje istnienia fizycznego bólu, przez co nie szczędzi — żadnego gatunku — okrucieństwa. Szczera do bólu, nie wie, co to umiar, granice czy nawet moralność. (A może wie, ale nie chce do siebie dopuścić ich istnienia?)
Całkowite, wielkie, równiutko okrąglutkie zero wewnętrznego kompasu moralnego. Czymże niby są własne zasady? Wartości? Priorytety? Dla Węgorzowego Całunu te słowa są obce i bezsensowne. Nie czuje (czy aby na pewno ją czuje?) potrzeby bycia sprawiedliwym czy życzliwym. Nie widzi w niczym konkretnego celu.
Nie dopuszcza do siebie słów innych. Egocentryk, gloryfikuje samą siebie, choć nie zaznacza tego w wyraźny sposób. Jest dla niej niemożliwe, iż ktoś mógłby mieć o niej złe zdanie — a jeśli takowe ma, to powinien zostać najlepiej skazany na stracenie. Narcyz? Podły dupek? Jakiekolwiek słowa przychodzą do głowy, to w rozumowaniu Węgorzowego Całunu one i tak byłyby tylko abstrakcją.
Do tego wszystkiego, jest po prostu tchórzem, choć oczywiście, nigdy by tego nie przyznała. Jeśli ktoś myśli, że Węgorzowy Całun potrafi przynajmniej wykazać się bohaterstwem, to się grubo myli. Nie przejmuje się czyjąś krzywdą, jest w stanie pozostawić kogoś na pewną śmierć. Ucieka od obowiązków czy rzeczy, które mogą być dla niej choć — odrobinę — zbyt niewygodne, zbyt męczące czy zbyt-cokolwiek-węgorzyk-sobie-ubzdura.
Nie samymi wadami postać żyje, jednak iż trudno stwierdzić, czy Węgorzowy Całun posiada nie-wady, można tylko się zastanawiać, czy jej nieczułość oznacza, iż jest w stanie przynajmniej logicznie podejmować decyzje, skoro żyje i tak prawdopodobnie w swoim własnym, odległym świecie, opartym na jedynie jej własnym istnieniu. Jednak — podejmuje onaa wybory intuicyjnie, przekonana o swej nieomylności. Mówi, że liczą się twarde fakty, lecz czy naprawdę właśnie nimi się kieruje?
Tego chyba nikt nie wie.
Lubi eksperymentować i ma ciekawską naturę — świat jest dla niej jak obiekt do badań. Ciężko jej się skupić na jednej rzeczy, gdyż jej myśli wędrują do dalekich zakątków, przez co teraźniejszość jest dla niej czymś jeszcze odleglejszym, niż przyszłość. Jak można się domyślić, ma także bardzo bujną wyobraźnię, duży pomysłów i... za mało możliwości, aby je spełnić. Uwielbia mówić. Nieważne, czy do kogoś, czy są to elaboraty, których nikt nie posłucha — po prostu uwielbia to robić.
umiejętności
SZYBKOŚĆ
17
SIŁA
23
POZIOM MEDYCZNY
0
WITALNOŚĆ
23
ZRĘCZNOŚĆ
17
TRENING
zakończony
relacje
RODZINA
Gdyby opisać nastawienie Węgorzowego Całunu do krewnych... trafne będzie stwierdzenie, iż jest ono bardziej, niż obojętne. Do tego stopnia, że suczki nie przejęłoby w ogóle nic, co by się wydarzyło do członka rodziny, bo są dla niej jak obce osoby. Swoją matkę, Rzepakową Gwiazdę, uważa za kretynkę oraz wariatkę, której momentami się wstydzi. Nawet nie chce wiedzieć, jakim dziwnym trafem została liderką. Niemalże identycznie jest z ojcem, Sowim Pazurem — jest dla niej zwykłym prostakiem bez obecności mózgu, na którego nawet nie chce patrzeć. Co do starszego rodzeństwa, nie irytuje ją ono na szczęście tak bardzo, jak rodzice, a przynajmniej jego część — czyli jeden, starszy brat. Towarzystwo Ciepłej Pleśni jednak sprawia, że Węgorzowy Całun czuje się dość spięta i ma poczucie, że nie powinna przy nim robić tego, co jej się żywnie podoba, co jest raczej bardzo rzadkim u niej zjawiskiem — w przeciwieństwie do bliskiej obecności Omszonej Krtani, któremu mogłaby prosto w pysk powiedzieć, jak durny i wnerwiający dla niej jest (nawet, jeśli obydwoje mają ciężki charakter, Węgorzowy Całun przekonana jest, iż właśnie to Mech jest niesamowicie atencyjnym oraz wyniosłym arogantem).
Jeśli chodzi o niesamowicie upierdliwe pokrewieństwo, z którym była zmuszony dzielić tę samą macicę — z Kłaczastą Łapą prawdopodobnie tak samo do siebie podchodzą, gdyż mało kiedy rozmawiają, chodź w głębi duszy, Węgorzowy Całun uważa go za bardzo racjonalnego. Lipowy Szlak jest dla niej strasznie irytująca i nie raz ma ochotę ją przypadkiem udusić, podobnie jak Nagietkowego Poranku. Agatowa Łapa oraz Górski Trel już nie są takie złe - nauczył się je ignorować. Niestety, rodziny się nie wybiera i choć Węgorzowy Całun niekiedy ma myśli, że najchętniej by ich wszystkich wymordowała, to się powstrzymuje i zachowuje, jakby jego krewni jej wcale nie zawadzali.
MENTOR
UCZNIOWIE
PARTNER
—
POTOMSTWO
—
ciekawostki
Kolekcjonuje pióra różnych ptaków.
Jest aromantyczna, lecz za to jej seksualność jest od tego daleka.
dodatkowe informacje
AUTOR CYTATU
Marilyn Monroe
KONTO DISCORD
NPC, Brak, Autor: lan#5364
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz